To zostało wykonane dla Taty- bo on też lubi, więc na urodziny wtrafiłam się idealnie.
Przepis został podpatrzony na blogu wypieki z pasją. Ja wprowadziłam drobniutkie tylko zmiany. Czemu skorzystałam z tego przepisu bo nie miałam miksera, a przepisy, którymi ja dysponowałam wymagały jego posiadanie. Niestety z przyczyn niezależnych ode mnie musiałam sobie radzić bez niego.
Można- można!!!!
Składniki:
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 4 jajka
- szklanka mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 1/2 szklanki oleju lub oliwy
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 500 gram śliwek
- cynamon
- Mąkę przesiewamy do miski, następnie dodajemy jajka, szklankę mleka, cukier, oliwę i proszek do pieczenia.Wszystkie składniki mieszamy łyżką ( u mnie drewniana) aż do połączenia się wszystkich składników. Mieszamy ciasto tak by nie miało grudek.
- Śliwki myjemy,przepoławiamy i wyciągamy z nich pestki.
- Ciasto przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Blacha ( 20 na 30 cm)
- Na wierzch ciasta kładziemy śliwki w taki sposób by rozcięta stroną do góry ( skórki do dołu)
- Cynamonem pomieszanym z cukrem posypujemy śliwki z wierzchu.
- Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 C na 50 minut.
Smacznego!