Soczewica chyba trochę zapomniana i mało używana w kuchni, a przecież to samo zdrowie. Obecnie kojarzona jest głównie z kuchnią wegetariańską. Zawiera kwas foliowy, fosfor, żelazo, dużo białka i dosyć mało kalorii.
Ja sobie o niej przypomniałam bo rośliny strączkowe są pożądane przez biegaczy, dlatego postanowiłam zrobić zupkę z soczewicy.
Naprawdę polecam. Bazowałam na przepisie Ewy Wachowicz.
Składniki :
na wywar warzywny:
- 2 litry wody
- 1 marchewka
- cząstka kapusty włoskiej
- pietruszka
- cebula
- liść laurowy
- ziele angielskie
na zupę :
- 1,5 szklanki soczewicy zielonej
- cebula
- ząbek czosnku
- 2 łodygi selera naciowego
- pomidor
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki suszonego majeranku
- 1 łyżka suszonego cząbru
- pęczek natki pietruszki
- sól, pieprz
- odrobina maggi
- ew. 1/2 szklanki śmietany
Sposób przygotowania:
- Warzywa przeznaczone na wywar oczyszczamy i płuczemy i gotujemy z przyprawami przynajmniej 30 minut na koniec delikatnie solimy.
- Wywar zagotowujemy następnie wyciągamy łyżką cedzakową warzywa. Do gotującego się wywaru wrzucamy soczewicę i gotujemy ją ok 30- 40 minut ( zgodnie z czasem przewidzianym na opakowaniu)
- Cebulę z wywaru i cebulę zwykła drobno siekamy i podsmażamy na oleju. Do dajemy do tego sparzonego i obranego ze skórki pomidora (pokrojonego)
- Gdy cebula i pomidory będą podsmażone dodajemy je do garnka z soczewicą
- Seler, pietruszkę i marchewkę ( z wywaru) ścieramy na tarce o dużych oczkach i dodajemy do zupy
- Gdy soczewica jest miękka dodajemy 3 łyżki koncentratu pomidorowego, majeranek, cząber, sól i pieprz
- Gotujemy całość jeszcze od 5- 10 minut. Na koniec doprawiamy całość jeszcze maggi
- Podając zupę można zbielić ją śmietaną i konieczne posypać naką pietruszki.
W pierwotnym przepisie zamiast pomidora, mamy pomidory z puszki i przede wszystkim zupa jest kremem. Ja osobiście uważam, że zupa w takiej formie jest konkretniejsza- co bardziej się podoba mojemu mężczyźnie. Generalnie polecam nie miksować- mi taka forma też bardziej przypadła do gustu.